#13 Drugi tom serii Dimily "Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję?" Estelle Maskame

  Przez drugi tom przebrnęłam bardzo szybko. I stwierdzam, że jest naprawdę wart przeczytania! Okazał się lepszy niż pierwsza część ;)

Tytuł: Czy wspominałam, że Cię potrzebuję?

Autor: Estelle Maskame

Liczba stron: 360

Fabuła

  Ten kto czytał już pierwszą część "Czy wspomniałam, że Cię kocham?" wie, że skończyła się wyjazdem Tylera do innego miasta i rozłąką rodzeństwa. Mija rok, w tym czasie Eden ma nowego chłopaka. Otrzymuje zaproszenie od Tylera na 6 tygodni do Nowego Jorku. Wyrusza w podróż dobrze wiedząc, że jej uczucia wrócą gdy tylko ujrzy "dawną miłość".Eden będzie musiała wybrać miedzy Deanem a Tylerem. Podczas tych 6 tygodni spędzonych razem, przybrane rodzeństwo, utwierdzi się w przekonaniu, że z miłością nie można wygrać. Czy będą na tyle silni by się nie poddać i ujawnić swe uczucia przed innymi?

  Czytając tę książkę nie mogłam się od niej oderwać. Po pierwsze kocham Nowy Jork więc samo to, że akcja rozgrywa się w tym mieście podbiło moje serce :) Autorka pokazuję nam to miasto za pomocą wspaniałego przewodnika jakim jest Tyler. Teraz mam jeszcze większą ochotę odwiedzić Amerykę <3 

Estelle Maskame wprowadza do utworu nowych bohaterów, którzy niosą powiew świeżości i sporą dawkę śmiechu.

  Bohaterowie w tej części dorastają. Tyler przechodzi przemianę – nie jest na tyle agresywny jak dawniej i nie zażywa już narkotyków. Program w jakim uczestniczył wyraźnie go odmienił. Natomiast Eden nie zwraca już tyle uwagi na swój wygląd i na to co powiedzą inni. Widzimy wyraźną przemianę tej dwójki. Przez znaczną część powieści jesteśmy świadkami jak rozwija się ich miłość, lecz pojawiają się pewne problemy na ich drodze. 
Książka to prawdziwy rollercoaster! Wizyta dawnych przyjaciół naszych bohaterów zmieni wszystko. Nie do końca podobał mi się wątek z Tiffany - od samego początku jej nie lubię, jest straszna! Układ, który proponuje Eden jest po prostu niedorzeczny. Aż sama się dziwię głównej bohaterce, bo ja na jej miejscu bym przywaliła Tiffany. To jest doskonały przykład tego, jak kłamstwo komplikuje życie.

  Zakończenie rozwaliło mnie totalnie. Po raz drugi podobnie jak w pierwszej części odkrywam, że koniec może być nie tylko szczęśliwy. Po nim mam ogromny żal do Tylera i mam nadzieję, że będzie starał się naprawić swój błąd w kolejnej niestety już ostatniej części. Nie mogę się doczekać, aż ją zacznę! 

  Z drugiej książki wyniosłam dużo refleksji chociażby taką, że czasem warto złamać niektóre zasady aby przeżyć w życiu coś fantastycznego. Tym bardziej jeżeli chodzi o miłość. Każda chwila jest nieuchwytna. 

Pozwala ona też dostrzec, że nie warto żyć w kłamstwie i lepiej od razu mówić prawdę bez względu na konsekwencje ;)